czwartek, 19 marca 2009

w Centrum Sztuki Współczesnej

Mhm, klasowo.
Z warsztatami.
*
wystawa "echo":
Praca "10sekund", czyli guma do żucia+wskazówki... nazywa się tak, a nie inaczej, bo autor zrobił ją w 10sekund. -.-

"Pitagoras" z drugiej wystawy, czyli rzecz o magii... i o trójkącie prostokątnym. Który trójkątem prostokątnym nie był...
Za to pudło w tle CSW dało podobno 3 tysiące euro.
Ktoś chce kupić jakiś karton ode mnie?
Przechodząc do części warsztatowej... :)

"Krzywa opcja":"narodziny Wenus"
bez tytułu, nawiązanie do tematyki miasta poruszonej na jednej z oglądanych wystaw:




Dowiedzieliśmy się, że sztukę współczesną rozumie tylko autor pracy.
Albo my wymyślamy sobie jej sens.

Tia... Mieszane mam odczucia.
Bardzo mieszane.
Ale nie będę się rozpisywać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz